Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Ciało kobiety przez kilka godzin leżało na ulicy. List Czytelniczki

Utworzony przez tom, 16 grudnia 2013 r. o 11:59
żal, żal, żal. tyle osób pisze że to widziało i teraz mocni i cwani zza komputera a nikt nic nie zrobił żeby podjąć reanimacje. po drugie ciało leżało w worku, tak według polskiego prawa zabezpiecza się zwłoki i dzieci nie widziały bezpośrednio ciała, jak by było za parawanem to później pojawiły by się pytania czemu tak, przecierz powinni pomnik odrazu postawić. takie są procedury, takie jest prawo, prawo ustalają ludzie których sami wybraliśmy, więc trzeba się przyzwyczaić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozczarowało mnie to, że nikt ze zgromadzonych nie podjął się reanimacji.   --- co się dziwić. Pieprzona lubelska wsiowa znieczulica.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
po tragicznej śmierci mojego dziadka wyłowione ciało leżało na brzegu od godziny 9.30 do godziny 14. To nie wina zakładu pogrzebowego, tylko czas oczekiwania na prokuratora - on ma zawsze czas. Może w tej sytuacji było podobnie. Mimo wszystko faktycznie można by zasłonić parawanem, aby ludzie idący czy jadący nie widzieli leżącego worka. Ogólnie panuje znieczulica, bezmyślność, bezradność i durne procedury, których każdy przestrzega, a one tak naprawdę prowadzą do nikąd. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Rozczarowało mnie to, że nikt ze zgromadzonych nie podjął się reanimacji..."   znaczy się rozczarowana też nie podejmowała reanimacji bo.... by była narażona na ten nieprzyjemny widok?  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Olo zapraszam na szkolenie z pierwszej pomocy ... bo pewnie Twoje znieczulica jest inna i juz "byłeś" na takim szkoleniu.  ani to wsiowe, ani lubelskie, tylko konkretnych osób które tam były i pewnie mogą sie pochwalić zrobionym zdjęciami z "atrakacji", ale o tym nie uczą w domach, ani w szkole, ulica uczy... jak sie zachowywać i wszyscy byli jak jedna wielka rodzina i zachowywali się tak samo.
Rozczarowało mnie to, że nikt ze zgromadzonych nie podjął się reanimacji.   --- co się dziwić. Pieprzona lubelska wsiowa znieczulica.
 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie wiem, czy Pani zdaje sobie sprawę co to jest śmierć kliniczna? Ciało po wypadku musi leżeć co najmniej 2 godziny w tym miejscu, w którym nastąpił zgon, na wypadek właśnie śmierci klinicznej. Było kilka przypadków, że karetka od razu zabierała ciało, z powodu śmierci w czarnym worku, a w szpitalu okazywało się, że ten ktoś żyje. Niech Pani się tak nie bulwersuje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z krótkim komentarzem do autorki tego sprawozdania. Szanowna Pani po pytaniach zadanych na końcu Pani sprawozdania widzę że Pani w ogóle nie posługuję się żadną wiedzą i redulacjami prawnymi na ten temat. W odpowiedzi na pytania kto zawinił temu że zwłoki zmarłej kobiety pozostawione zostały tak długo w miejscu w którym doszło do zgonu, odpowiem że napewno nie zawinił prokurator którego pewnie tam nawet nie było bo i nie było potrzeby, napewno nie "szpital" bo zmarła do szpitala nawet nie trafiła i policja również bo niestety nikt nie może podjąc decyzji w jakiej firmie pogrzebowej rodzina życzy sobie pochówku. Krótko podsumowując ciało owej zmarłej po momencie ustalenia zgonu należało do rodziny zmarłej i jedynym racjonalnym wyjaśnieniem owej sytuacji to nie jest tak jak pisał ktoś wyżej o "śmierci klinicznej" bo jest to niedorzeczne, lecz problemy z kontaktowaniem się policji z rodziną zmarłej. dlatego tak długo to trwało. wyprzedzając kolejne pytanie, zespół ratonictwa medycznego również nie mogł zabrac zwłok ponieważ w polskich regulacjach prawnych karetka jest od przewożenia żywych osób nie zmarłych i jest to zabronione. Proszę wiec nie zadawac publicznych pytan szukając winnego tej przykrej sytuacji bez jakich kolwiek zarysów podstawowej wiedzy jak to się odbywa. Pozdrawiam. Ratownik Medyczny.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam się w zupełności z przemysleniami tej Pani. Sama byłam przerażona jak syn wrócił z LIDLA i powiedział mi o tym że nagle zmarła jakaś kobieta, a po dwóch godzinach, po powrocie z drugiego końca miasta wszedł do domu i ze zdziwieniem powiedział, że nadal leżą zwłoki tej kobiety w worku i pilnuje go policja. To przerazające, że człowiek tak mało znaczy, jest jak Pani określiła jak worki ze śmiećmi do zabrania. Dziwi mnie że osoby odpowiedzialne za tą sytuacje nie pomyślały czy same chciały by żeby ich ciało było tak potraktowane. Przykre to.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z krótkim komentarzem do autorki tego sprawozdania. Szanowna Pani po pytaniach zadanych na końcu Pani sprawozdania widzę że Pani w ogóle nie posługuję się żadną wiedzą i redulacjami prawnymi na ten temat. W odpowiedzi na pytania kto zawinił temu że zwłoki zmarłej kobiety pozostawione zostały tak długo w miejscu w którym doszło do zgonu, odpowiem że napewno nie zawinił prokurator którego pewnie tam nawet nie było bo i nie było potrzeby, napewno nie "szpital" bo zmarła do szpitala nawet nie trafiła i policja również bo niestety nikt nie może podjąc decyzji w jakiej firmie pogrzebowej rodzina życzy sobie pochówku. Krótko podsumowując ciało owej zmarłej po momencie ustalenia zgonu należało do rodziny zmarłej i jedynym racjonalnym wyjaśnieniem owej sytuacji to nie jest tak jak pisał ktoś wyżej o "śmierci klinicznej" bo jest to niedorzeczne, lecz problemy z kontaktowaniem się policji z rodziną zmarłej. dlatego tak długo to trwało. wyprzedzając kolejne pytanie, zespół ratonictwa medycznego również nie mogł zabrac zwłok ponieważ w polskich regulacjach prawnych karetka jest od przewożenia żywych osób nie zmarłych i jest to zabronione. Proszę wiec nie zadawac publicznych pytan szukając winnego tej przykrej sytuacji bez jakich kolwiek zarysów podstawowej wiedzy jak to się odbywa. Pozdrawiam. Ratownik Medyczny.
widzę ,że ma Pan wiedzę usystematyzowaną. Mam pytanie a co sie dzieje kiedy pacjent przewozony karetką umrze w drodze pomiedzy szpitalem a miejscem z którego go zabrano. Czy karetka zatrzymuje sie i wyrzuca go na ulicę, czy odwozi do domu, no własnie dokąd? Podobno jest Pan ratownikiem med. wiec pytam u źródła.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kolejny "zniesmacozny sytuacją" bo ktoś (kto? zapewne kobieta, która śmiała umrzeć na ulicy...)  mu zepsuł humor bo "udanych zakupach" Jezusie i Maryjo, jest okres przedświąteczny, czas rekolekcji, a wy się przejmuejcie bardziej konsumpcją i dobrym nastrojem niż tym, że komuś tragicznie zmarł członek rodziny, że ta rodzina będzie miała pełne żałoby święta, które powinny być radosne, że ciało tej kobiety zamiast spocząć w cieple musiało leżeć na zimnej ulicy... Jesteście kompletnie wyzuci z człowieczeństwa, brak w was humanizmu, koncentrujecie się wyłącznie na przyjemnościach. W jakim świecie żyjemy? To potworne.
odnosząc się do całości... takie są procedury... prokurator itd... a teraz już odnosząc się do tej konkretnej wypowiedzi: spocząć w cieple? przed pochowaniem ciało przechowuje się w chłodni... w jakim cieple ono miało spocząć? a DW powinien mając list oburzonej od razu sprawdzić jak wygląda sprawa... czy na prokuratora tyle się czeka, czy można ciało odgrodzić parawanem, jakąś wypowiedź rzecznika prasowego jakiejś instytucji dodać... a nie czekać aż się ludzie nie mający pojęcia na dany temat wypowiedzą na forum...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
regulacje prawne... jak ktos sie powiesi w centrum miasta (na drzewie, czy czymkolwiek innym) to.... odciac line moze tylko prokurator
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ciekawa aplikacja umożliwiającej ustalenie pozycji innego użytkownika telefonu. Wejdź na strone: http://fw.pl/satelita Następnie wypełnij obydwa pola i kliknij "szukaj numer" a zobaczysz gdzie jest i co robi. Dokładność pomiaru do 1m.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zwłoki tej kobiety nie leżały tylko 2 godziny, lecz dopiero zabrane były chwile przed godziną 20, widziałam jak przyjechał po nią karawan. Rozumiem procedury, wszystko w porządku, ale dla jakiegoś poszanowania i nie wzbudzania sensacji ludzi i dzieci można było kobiete odgrodzić jakimś parawanem. Szkoda że ludzie potrafią się zbiec jak kwoki, gdy jest sensacja i coś się dzieje ale wykonać reanimacji to nikt. Po co się wyrywać. Jak leży to niech poczeka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Potrącona osoba to młoda dziewczyna bodajże 19/20 lat, która w tamtym roku skończyła 16 LO.  Sprawca podobnie jak w Wólce uciekł i do tej pory nie wiadomo kim jest, ponieważ nie ma za wielu świadków a kamery lidla nie obejmują tego miejsca.  Mam tylko nadzieję, że zgnije w końcu ten śmieć w pierdlu za ucieczke i zabicie tak młodej osoby.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W naszym kraju tylko karanie obywateli jest błyskawiczne,natomiast prawa są nagminnie łamane  i nie ma mocnych by to zmienić. Czy policjanci czekający 3 godz. nie mieli swoich przełożonych do interwencji ,ale po co pobory i tak dostaną z podatku podatników.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
widzę ,że ma Pan wiedzę usystematyzowaną. Mam pytanie a co sie dzieje kiedy pacjent przewozony karetką umrze w drodze pomiedzy szpitalem a miejscem z którego go zabrano. Czy karetka zatrzymuje sie i wyrzuca go na ulicę, czy odwozi do domu, no własnie dokąd? Podobno jest Pan ratownikiem med. wiec pytam u źródła.
Panie ratownik jest pan tak do przodu że ratowników nie potrzeba. Bo gdyby  zmarła była z zagranicy to długo musiała by czekać na godne zachowanie służb.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...